
Zrobiłam ostatnio rzecz wręcz idealną – szampon z odżywką w kostce. To jeden z najlepszych kosmetyków, jakie udało mi się stworzyć, więc duma mnie rozpiera od środka 🙂 Wiem, że wiele z Was z niecierpliwością czeka, aż odżywka w kostce o dobrym składzie pojawi się na polskim rynku i dlatego postanowiłam podzielić się z Wami tym przepisem i skrócić Wasze cierpienia związane z długim oczekiwaniem 😉 Teraz możecie zrobić sobie takie cudo same w domu!
Dlaczego szampon w kostce?
Odkąd użyłam szamponu w kostce, nie wyobrażam sobie już stosowania tradycyjnego. Jest łagodny, naturalny, wygodny, wydajny, zawiera jedynie bezpieczne składniki, włosy są po nim miękkie i lśniące, a przede wszystkim jest zgodny z filozofią ZERO WASTE, która ma na celu zmniejszenie ilości generowanych odpadów (więcej o Zero Waste przeczytacie TUTAJ, a więcej o zaletach i wadach szamponów w kostce TUTAJ).
Dla kogo?
Myślę, że dla wszystkich. Ja mam włosy niskoporowate, które szybko się przetłuszczają. Glinka i niacynamid sprawiają, że włosy zdecydowanie dłużej zachowują świeżość. Natomiast dzięki zastosowaniu substancji kondycjonującej nie mam już potrzeby nakładania odżywki. Dla mnie to idealne rozwiązanie, ponieważ z odżywkami zawsze mialam problem – te lekkie nic z moimi włosami nie robiły, więc ich stosowanie nie miało sensu, zaś te bardziej odżywcze zwykle je obciążały i sprawiały, że szybciej się przetłuszczały.
Mój szampon w kostce został przetestowany także przez osoby, które mają inne rodzaje włosów, w tym suche. Według relacji moich znajomych, sprawdza się on doskonale nie tylko w przypadku włosów niskoporowatych. Jednak w przypadku włosów bardzo zniszczonych, możliwe, że będziesz musiała zastosować niewielką ilość odżywki po umyciu włosów tym szamponem.
Receptura
Zanim stworzyłam ten przepis, przetestowałam wiele różnych kombinacji. Cały czas coś zmieniałam – raz dodawałam nowe składniki, innym razem usuwałam coś ze składu, kombinowałam z proporcjami. Gdy tworzę nowy kosmetyk, zawsze pierwsza wersja jest prosta, a gdy efekt mnie nie satysfakcjonuje, dodaję kolejne składniki. Niestety w przypadku tego kosmetyku zasada im mniej tym lepiej nie sprawdziła się, dlatego lista substancji wchodzących w jego skład jest dość długa. Zależało mi na dopracowaniu receptury w każdym detalu, ponieważ już od dawna szukam szamponu, który odpowiadałby moim potrzebom. Ten szampon jest dla mnie idealny. W jego skład wchodzą:
SCI (Sodium Cocoyl Isethionate)- produkowany na bazie oleju kokosowego detergent, który jest łagodny dla skóry, nie wysusza jej i nie uczula. Mój wybór padł właśnie na niego, ponieważ ma formę stałą, dzięki czemu idealnie nadaje się do produktów w kostce – szamponów czy kostek myjących. Kiedyś sklep, w którym kupowałam oferował go w formie proszku. Teraz niestety muszę mielić w młynku, ponieważ ma formę takich małych pałeczek.
Masło kakaowe- uzyskiwany z nasion kakaowca właściwego tłuszcz, który doskonale nawilża i odżywia skórę i włosy oraz chroni przed działaniem czynników zewnętrznych. Regularnie stosowane sprawia, że włosy są zdrowe, błyszczące, mocne, mniej się rozdwajają. W temperaturze pokojowej jest dosyć twarde, dzięki czemu pełni w naszym szamponie funkcję konsystencjotwórczą, czyli utwardza go.
Masło shea- wzmacnia włosy oraz chroni je przed słońcem i wysokimi temperaturami. Wygładza je, uelastycznia i wzmacnia.
BTMS-50 – kationowy emulgator, w skład którego wchodzą: Behentrimonium Methosulfate, Cetyl Alcohol i Butylene Glycol. W naszym szamponie pełni funcję kondycjonującą. Dzięki niemu włosy łatwiej się rozczesują, są miękkie i lśniące.
Alkohol cetylowy- alkohol tłuszczowy, który jest stabilizatorem emulsji. Jest czynnikiem konsystencjotwórczym, ale nie tylko – zmiękcza skórę i włosy.
Betaina kokamidopropylowa- łagodny i bezpieczny detergent o dobrych właściwościach myjących i pianotwórczych, wytwarzany na bazie oleju kokosowego. Jest środkiem antystatycznym, co oznacza, że zapobiega elektryzowaniu się włosów.
Gliceryna- posiada bardzo dobre właściwości higroskopijne – wiąże wodę w skórze i zapobiega jej nadmiernemu odparowywaniu. Włosom nadaje miękkości i elastyczności, nawilża je i regeneruje.
Glinka biała- najłagodniejsza z glinek o wysokiej zawartości wapnia, cynku, krzemu i magnezu. Delikatnie złuszcza, absorbuje sebum, łagodzi podrażnienia skóry głowy, przedłuża świeżość włosów oraz zwiększa ich objętość (odbija je od nasady).
Niacynamid- aktywna postać witaminy B3, ma działanie przeciwzapalnie i przeciwbakteryjne, zmniejsza ilość produkowanego łoju, dzięki czemu włosy wolniej się przetłuszczają.
Olejek eteryczny – oprócz tego, że olejki ładnie pachną, przez co zwiększa się komfort użytkowania kosmetyku, w skład którego wchodzą, mają szereg cennych właściwości. Jeśli np. masz włosy przetłuszczające się, wypróbuj miętę, rozmaryn, eukaliptus. Na łupież, natomiast, świetnie sprawdza się olejek z drzewa herbacianego.
Przepis na szampon z odżywką w kostce
46 g SCI
4 g masła kakaowego
3 g masła shea
7 g BTMS-50
6 g alkoholu cetylowego
5 g betainy kokamidopropylowej
5 g gliceryny
20 g białej glinki
20 g białej glinki
3 g niacynamidu
1 g olejku eterycznego
Czego jeszcze będziesz potrzebowała
- szklanej zlewki
- miski
- foremki (np. takiej do muffinek czy kul do kąpieli)
Najpierw wyparz i zdezynfekuj wszystkie przyrządy, których będziesz potrzebowała. W zlewce umieść masło kakaowe, masło shea, BTMS-50 i alkohol cetylowy. Wstaw do kąpieli wodnej i poczekaj, aż wszystko się rozpuści. W misce wymieszaj glinkę z niacynamidem oraz SCI, dodaj betainę, glicerynę, olejek eteryczny oraz rozpuszczone tłuszcze. Masa będzie miała konsystencję kruchego ciasta :), więc trzeba ją wymieszać/ugnieść rękami i umieścić w foremce. Należy to robić w miarę szybko i sprawnie, ponieważ masa szybko zastyga. Następnie wkładamy szampon na kilka godzin do lodówki, a gdy już jest twardy wyjmujemy z foremki i gotowe!
Dlaczego to jest najlepszy szampon w kostce jaki używałam?
- ma łagodne detergenty
- sprawia, że włosy mniej się przetłuszczają
- włosy są po nim dociążone, nie puszą się, nie elektryzują
- dzięki dużej zawartości składników aktywnych poprawia kondycję włosów oraz skóry głowy
- nie kruszy się (nawet wtedy, gdy zostanie go na jedno mycie)
- nie zmienia konsystencji (nie robi się miękki), nawet gdy leży w ciepłej i wilgotnej łazience
Co tu dużo mówić, jest po prostu NAJLEPSZY 🙂 A jeśli mi nie wierzycie, spróbujcie sami go zrobić.